Możemy ją nazywać na wiele sposobów: misa zdrowia, miska Buddy albo bardziej światowo buddha bowl. Jak byśmy jej nie nazwali, trzeba przyznać, że przygotowanie i serwowanie posiłków w ten sposób jest niesamowicie proste, szybkie i niebywale smaczne!
Skąd się wzięła buddha bowl?
Ta miska wypełniona po brzegi różnymi produktami (z górką wygląda jak brzuch Buddy!). Według legendy Budda wstawał codziennie o wschodzie słońca i wędrował od domu do domu dzierżąc w dłoniach miskę. Dobrzy ludzie wkładali do niej różne produkty, którymi mógł się najeść. Z reguły były to warzywa, owoce, ziarna, strączki, wszystko oprócz mięsa.
Co potrzebujesz, by zrobić misę Buddy?
Jeśli chcesz stworzyć zbilansowany, kolorowy posiłek, który doskonale odżywia organizm i daje pozytywną energię, potrzebujesz ładnej miski. Możesz kupić jedną, taką, która bardzo ci się podoba.
Z reguły misa buddy jest wegetariańska, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by przygotować ją z dodatkiem mięsa.
Baza: liście, czyli sałaty, szpinak, jarmuż - ma być zielono
Warzywa: takie jak lubisz, co najmniej 3-4 rodzaje! O różnej strukturze - część surowych a część gotowanych, parowanych lub podsmażanych.
Ziarna i strączki: dowolny rodzaj kaszy, ryżu, makaron pełnoziarnisty, soja, ciecierzyca, soczewica, fasola, groch,
Dodatki: tofu, oliwa, ulubiony olej, siemię lniane, pestki słonecznika, dyni, płatki owsiane, owoce granatu, cząstki mandarynki, nori, kawałek ryby lub mięsa (w postaci curry jest najlepsze!), sos z tahini, pasty takie jak hummus, muhammara, guacamole, które są łatwe w wykonaniu i niesamowicie smaczne!
Zioła i przyprawy: świeże jak bazylia, tymianek, majeranek lub suszone i gotowe mieszanki przypraw, czarnuszka, pieprz, sól.
Podsumowując: sam decydujesz, co znajdzie się w twojej misie zdrowia!
Misa zdrowia jest idealna na śniadanie, obiad i kolację. W mniejszej możesz przygotować sobie przekąski. Sam decydujesz ile czasu poświęcisz na jej przygotowanie i co do niej włożysz. A potem pozostaje już delektować się niesamowitym smakiem.
Ja pokochałam koncepcję buddha bowl, o czym możesz się przekonać śledząc mój Instagram:
Trzecie zdjęcie wygląda naprawdę smacznie!
OdpowiedzUsuńblog youtube
Mój mąż za rok będzie miał 40. Teraz zaczęliśmy trenować i zmieniamy dietę.. Wiedziałam, że na dietę pudełkową się nie przestawi, bo feee, naprawdę nie przepadam za niektórymi rzeczami, a za rozsądne pieniądze, nikt nie zwraca uwagi na to, czego chcemy, a czego nie. Znalazłam dietetyka online https://www.foodwise.pl/zdrowa-rozrywka. W odpowiedzi na przesłanie wyników badań, mama dostaje gotowy jadłospis oparty także na jej preferencjach i listę zakupów. Może mu mama gotować. Dał się przekonać. Przepisy z Foodwise się jej spodobałY, a co najważniejsze przekonały ICH efekty.
OdpowiedzUsuń