Jesienią nie ma nic lepszego niż zatopić się w ciepłym kocu z porcją pysznej szarlotki, która jest słodka, choć bez cukru i smaczna, zdrowa dla jelit, bo bez glutenu. Dzisiaj proponuję wam przepis na takie cudo!
Mówi się: kiedy życie daje ci cytryny, zrób z nich lemoniadę. Ja mówię: kiedy ktoś daje ci antonówki, zrób z nich pyszną szarlotkę ;) Jabłka antonówki niesamowicie pachną i smakują - wie to każdy, kto miał z nimi do czynienia. Od kiedy w naszym domu rozgościła się nie tylko cukrzyca typu 1., ale też i celiakia, staram się pogodzić zdrowe gotowanie z zachciankami mojego dziecka. A ono, najpierw wąchając, a potem pożerając łapczywie żółte jabłko, stwierdziło: Upiecz dla mnie szarlotkę... Nie jabłecznik, szarlotkę, proszę!!
Dwuletnie doświadczenie z dietą bezglutenową nauczyło mnie, że przygotowanie kruchego ciasta z jednorodnych mąk bezglutenowych jest prawie niemożliwe. Pogodziłam się z tym i wypracowałam pewien kompromis pomiędzy standardową a bezglutenową szarlotką. Moje ciasto nie rozsypuje się w pył po upieczeniu, ma ciekawą konsystencję i bardzo przyjemnie się je pałaszuje. A smak? Smak musicie ocenić sami - dla nas to przysłowiowe niebo w gębie :)
Szarlotka bezglutenowa i bez cukru
100g szarlotki: 2,4WW i 0,9WBT
Kalorie: 179kcal
Węglowodany: 24,2g
Białka: 1,6g
Tłuszcze: 9,3g
100g mąki kukurydzianej
150g mąki ryżowej
50g mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia (bez glutenu)
2 łyżki ksylitolu lub łyżeczka stewii do pieczenia
200g masła/margaryny
1 łyżka masła orzechowego crunchy (bez cukru i bez soli)
6-8 sporych jabłek, najlepiej antonówek
pół łyżeczki cynamonu
2-3 łyżki ksylitolu lub odrobina stewii (opcjonalnie)
łyżeczka masła
Jabłka obrać i pokroić na ćwiartki, usunąć gniazda nasienne, pokroić na większe kawałki, przesmażyć z masłem, cynamonem i opcjonalnie z ksylitolem lub stewią. Smażyć tak, żeby zostały jeszcze spore kawałki jabłek.
Wszystkie składniki ciasta szybko zagnieść w jednorodną zbitą kulę. Ciasto podzielić na dwie części. Blachę - okrągłą lub kwadratową średniej wielkości wyłożyć papierem do pieczenia. Dno formy wykleić ciastem (nie za cienko - tak około 1 cm grubości), nakłuwać ciasto widelcem i chwilę podpiec w piekarniku. Na podpieczone ciasto wyłożyć jabłka i przykryć je pozostałym ciastem.
Szarlotkę włożyć do piekarnika i piec w 170 stopniach Celsjusza przez około 45 minut, doglądając, by ciasto się nie spaliło.
Jeżeli zauważysz, że ciasto znacznie wcześniej mocno się przyrumieniać możesz nieco zmniejszyć temperaturę.
Moją szarlotkę serwuję w towarzystwie nie lodów a orzechów włoskich i laskowych. Dlaczego? By nieco obniżyć jej indeks glikemiczny. Taka szarlotka, w której jest masło, masło orzechowe i zjada się ją pogryzając orzechy, nie wybija cukru, jeśli odpowiednio poda się na nią insulinę. Duże znaczenie ma też zastosowanie ksylitolu/stewii zamiast klasycznego cukru.
A ta burza doznań, kiedy jedząc, wyczuwa się różne konsystencje, słodycz antonówek i orzechowe wykończenie masła orzechowego... No mówię wam - kubki smakowe szaleją!
A przepis na klasyczny jesienny jabłecznik z orzechami znajdziesz TUTAJ
A przepis na klasyczny jesienny jabłecznik z orzechami znajdziesz TUTAJ
0 komentarze :