Z powodu hipoglikemii i braku możliwości zapobiegnięcia jej incydentom leczenie cukrzycy, na razie nie jest doskonałe i skuteczne.
Problemem w życiu codziennym diabetyka jest nie tylko ryzyko wystąpienia hipoglikemii i zapobiegnięcia jej, ale też kwestia prawidłowego docukrzenia. Poprzez prawidłowe docukrzanie rozumiem przyjęcie takiej ilości węglowodanów, która pozwoli uniknąć szybko hipoglikemii i nie spowoduje, że w niedługim czasie poziom cukru we krwi wzrośnie ponad zalecaną normę.
Temat hipoglikemii poruszyłam we wcześniejszym wpisie: Hipoglikemia - jaki wpływ na diabetyka ma niski cukier? Dzisiaj chciałabym się skupić na kwestii prawidłowego docukrzania.
Z wiadomości, które otrzymuję od czytelników, wynika, że zwłaszcza w przypadku małych dzieci macie problem z docukrzaniem odpowiednią ilością węglowodanów - glukoza w żelu, Dextro, sok, cola, herbata z cukrem, miód.
W podręcznikach znajdujecie informacje na temat przykładowych dawek glukozy, ale często dotyczą one osób dorosłych. Pamiętaj jednak, że docukrzanie małego i dużego diabetyka wygląda nieco inaczej jeśli chodzi o proporcje. Zasady są takie:
Leczenie hipoglikemii polega na podniesieniu poziomu cukru do wartości około 100mg/dl. W tym celu podaje się około 0,3 g węglowodanów prostych na każdy kg masy ciała - zazwyczaj jest to od 5 do 20g węglowodanów łatwo przyswajalnych.
Jeżeli po upływie 10-15 minut cukier się nie podnosi, ponownie podajesz porcję węglowodanów.
Jeżeli po upływie 10-15 minut cukier podniesie się, spożywasz porcję węglowodanów złożonych - 1 kanapkę, kilka krakersów, paluszków, by zabezpieczyć się przed ponowną hipoglikemią.
Ważne jest, żeby kiedy tylko możemy przeciwdziałać spadkowi cukru zabezpieczać organizm:
- regularnie kontrolując poziom cukru we krwi
- zbilansowanymi, regularnymi posiłkami
- analizując i aktualizując dawki insuliny
- kontrolując poziom wrażliwości na insulinę (wg reguły 1800)
- nosząc przy sobie zawsze źródło węglowodanów łatwo przyswajalnych i GlucaGen Hypokit.
Co do postępowania w sytuacji zagrożenia hipoglikemią, wszystkim nam zdarza się popełniać podobne błędy:
1. Panicznie bojąc się zbyt dużego spadku cukru, podajemy większą porcję cukru, niż jest potrzebna. Inna sprawa jest taka, że przy spadku cukru diabetykowi włącza się "odkurzacz" - jest to naturalny mechanizm obronny organizmu. Wówczas, pod wpływem hipoglikemii diabetyk jest w stanie zjeść/wypić znacznie więcej węglowodanów łatwo przyswajalnych niż powinien. Niestety efekt jest taki, że walcząc z hipo, wpada się w hiperglikemię trwającą nawet kilka godzin, a takie "huśtawki" cukru są najgorsze dla organizmu i "pracują" na przyszłe powikłania.
2. Docukrzamy podwójnie, tzn. na pierwszy ogień idzie pół szklanki soku/coli, a potem seria kanapek, kilka batonów muesli albo jakiś inny "konkret" w postaci pełnego posiłku. Zapominamy, że kiedy cukier po 15-20 minutach jest wyraźnie wyższy, np. z 60mg/dl podniósł się do 100/120mg/dl, warto podać bolusa na zbyt obfity posiłek, który został zjedzony. Jeśli obawiasz się ponownej hipoglikemii, możesz zmniejszyć przelicznik na ten posiłek, ale jeśli dziecko jest zdrowe, a hipoglikemia była spowodowana ruchem lub w organizmie jest brak aktywnej insuliny, posiłek dojedzony po docukrzeniu może spowodować bardzo wysoki cukier.
3. Docukrzamy nieodpowiednimi produktami. Paluszki, czekolada, baton, kanapka czy nawet lód śmietankowy to nie najlepszy pomysł na dosładzanie, kiedy poziom cukru jest poniżej 70mg/dl lub widzisz silną tendencję spadkową na monitoringu. W takich sytuacjach podajesz to, co wchłania się najszybciej, czyli glukozę, Dextro, colę, miód, sok jabłkowy. Podajesz też to, co nie zawiera tłuszczu, ponieważ tłuszcz powoduje spowolnienie wchłaniania się węglowodanów.
4. Zdarza się rzadko, ale jednak, że zbyt szybko podaje się glukagon. Pamiętaj, że zaleceniem podawania glukagonu jest hipoglikemia z utratą przytomności. I ja wiem, że za granicą są glukagony w mniejszych ampułkach (Glucagon mini dose), ale są one produkowane nie po to, by je sobie podawać ot tak, ale produkuje się je dla dzieci od 1 do 15 roku życia (to jest te pół dawki u nas) i czasem podaje się je przy ostrych jelitówkach podskórnie, kiedy dziecko wcale nie przyjmuje węglowodanów. U nas w takiej sytuacji jedzie się na oddział diabetologiczny.
Zapewne zastanawiasz się jak prawidłowo się docukrzać. Czy istnieje jakiś przelicznik? Przede wszystkim każdy z nas powinien opierać się na własnych doświadczeniach i zawsze pamiętaj, że im niższy jest poziom cukru, tym szybciej musisz działać - kwestia ilości zjedzonej glukozy jest drugorzędna. Jeśli jednak glikemia oscyluje wokół poziomu 65-70mg/dl postaraj się dosłodzić tak, by cukier wrócił do poziomu prawidłowego (100-140mg/dl) i nie wpaść w hiperglikemię.
Mam nadzieję, że rozwiałam nieco wątpliwości w kwestii dosładzania diabetyka w sytuacji spadku poziomu cukru we krwi do granicy około 70mg/dl. Wiem, że najczęściej początkujący rodzice diabetyków z obawy przed ciężką hipoglikemią bardzo mocno dosładzają swoje dzieci. Życzę wam wszystkim oby tych nizin było jak najmniej, by cukry i dobre samopoczucie były w normie jak najczęściej i jak najdłużej :)
0 komentarze :