Nadchodzą upalne dni i nie wiem jak Wam, ale mnie się w takie dni nie chce jeść ani gotować. Nie chce mi się nawet myśleć o jedzeniu! Dietetycy zalecają, aby dużo pić i ograniczyć swoje menu do lekkostrawnych dań a przede wszystkim zmniejszyć porcje...
Poradzenie sobie z ponad 30-to stopniowymi upałami to dla naszego organizmu ogromny wysiłek. Trzeba pamiętać o częstym nawadnianiu. U mnie jest to woda z cytryną popijana ciągle przez cały dzień.
Z drugiej strony lato to czas, w którym bardzo często robimy grilla. W połowie grillowego sezonu wszystkim już pewnie obrzydły kiełbaski, karczki, boczki czy kaszanka z kapustą kiszoną. Dlatego mam dla Was dwie fajne propozycje. Szybkie i proste do przygotowania. Jeśli nie macie grilla, możecie użyć domowego piekarnika ;)
Ja w te upalne dni zupełnie odpuszczam jedzenie mięsa i ograniczam się do warzyw oraz owoców, które akurat teraz jem bez najmniejszych wyrzutów sumienia :) Ale może kogoś z Was zainspirują nasze urlopowe przeboje, którymi zajadaliśmy się w górach :) Smacznego!
PIECZONKI
O pieczonkach, które możecie przygotować w każdej chwili w domu już Wam pisałam - Pieczonki z ogniska, ale nie na ognisku. Dzisiaj dzielę się z Wami propozycją grillową! Potrzebne są:
ziemniaki
marchewka
cebula
kiełbasa (może być bez)
odrobina pieprzu i vegety lub suszonych warzyw
olej
folia aluminiowa
Wszystko trzeba pokroić w kostkę (max 2x2cm), wymieszać z przyprawami i nakładać porcjami do folii aluminiowej. Zrobić z niej kształt sakiewki i postawić na rozgrzanym ruszcie na około 20-30minut. Są pyszne, aromatyczne i stanowią fajny pomysł na obiad w plenerze :D
SZASZŁYKI
Przygotowanie szaszłyków wcale nie jest skomplikowane. Dzisiaj dzielę się z Wami moją ulubioną kompozycją:
pierś kurczaka
kiełbasa (taka jaką lubisz)
cebula,
cukinia,
papryka
Pierś kurczaka pokroić w kostkę i posypać ulubioną przyprawą/mieszanką ziół, kiełbasę i cukinię pokroić w plasterki, cebulę i paprykę w kawałki. Nabijać składniki po kolei na długi patyczek do szaszłyków. Na grillu opiec z każdej strony, żeby mięso się ścięło a warzywa zmiękły. Szaszłyki są pyszne i wcale nie trzeba zjeść 3 na raz, żeby się najeść :)
Menu nie dla mnie, ale ja w te upały ratuje się marchewką, bananami, malinami i arbuzem - tak dość nietypowo ;)
OdpowiedzUsuńAż ślinka mi pociekła :) A to w złotku, to mój mężu robi podobnie, a jednak inaczej :) Daje ziemniaki, ale on je tnie w plastry i przekłada boczkiem i cebulą, a doprawia solą kamienną i pieprzem i daje troszkę masełka do tego i to zawija w złotko i w piekarnik czy na ruszt. Też smaczne :)
OdpowiedzUsuń