logo

10 dowodów na to, że ruch to zdrowie

By | poniedziałek, lipca 20, 2015 7 comments


To już 7 miesięcy z systematyczną aktywnością fizyczną. Trzy miesiące z treningami CrossFit. Czy żałuję, że postanowiłam zmienić swój siedzący tryb życia na aktywny? Czy dużo się u mnie zmieniło? Mówię Wam - ruch to zdrowie. Fizyczne i psychiczne.



Już sama cukrzyca Frania wymaga ode mnie "bycia w rytmie". Wygospodarowanie 1-2 godzin dla siebie czasami graniczy z cudem. Tak się jednak zawzięłam, tak się wkurzyłam na tę moją rozmemłaną kobiecość, że nie odpuszczę. Po trupach do celu. Trupem najczęściej jestem ja - tuż po jego osiągnięciu.

Czasami ktoś mnie zapyta: po co ci to? Albo słyszę hasła typu: nie przesadzasz z tymi ćwiczeniami? Zazwyczaj mówią tak osoby, które nie mają chęci by same z sobą coś zrobić. Zmiany, które zachodzą na zewnątrz nie są może spektakularne. W ciągu tych 7 miesięcy pozbyłam się 10kg i sporej liczby centymetrów w pasie, biodrach, rękach. Nie jest to 30kg w pół roku i nigdy nie będzie. Dlaczego? Bo dużo ćwiczę. Ćwiczę ciężko. Systematycznie. Dzisiaj na swoim przykładzie chciałam Wam opisać 10 powodów, dla których warto ćwiczyć i być aktywnym :)

1. Aktywność fizyczna poprawia krążenie i ciśnienie krwi. Od dwóch miesięcy jestem na zmniejszonych dawkach leków na nadciśnienie. Od pół roku nie przyjęłam tabletki przeciwbólowej. lepiej śpię. Tak - śpię twardo i szybko zasypiam. Wysypiam się znacznie częściej mimo że mam przerywany sen. O wstawaniu do Frania w nocy nie piszę bo to oczywista oczywistość!

2. Bardziej elastyczna skóra. O tak, stan mojej skóry poprawił się o 100%. Pewnie ma to związek z lepszym krążeniem i dotlenieniem, ale też balsamami ujędrniającymi, które uparcie w siebie wsmarowuję! Dzięki temu moje ciało jest jędrniejsze, bardziej zbite. I chociaż nadal jestem gruba, stałam się bardziej estetyczna. I elastyczna :)

3. Większa pewność siebie, doskonałe samopoczucie. Czuję się świetnie. Tak dobrze nie czułam się od czasów sprzed ciąży. Mam świadomość, że robię coś dla siebie. Tylko dla siebie. Jestem dumna z tego, że nie siedzę na kanapie przed telewizorem i nie płaczę nad właśnie opróżnionym pudełkiem lodów. Lody nie są mi potrzebne. Jedzenie pyszne też nie jest mi potrzebne. Teraz mam w życiu inny cel - dobrze zrobiony trening. Dla siebie samej.

4. Widoczna zmiana sylwetki - nawet jeśli waga nie spada. Waga długo stała w miejscu, ale za to zmieniały mi się obwody. Tutaj potrzebna jest ogromna cierpliwość, której i mnie czasami brakuje. Oglądam piękne metamorfozy kobiet, które nawet po kilku ciążach mają teraz sylwetkę Miss Fitness. Ja takiej nigdy nie miałam i mieć nie będę. Pogodziłam się z tym, a i tak ćwiczę :)

5. Lepsza wydolność i kondycja. Wejście po schodach, bieganie z Franiem za piłką, przejście większej odległości marszem, wniesienie ciężkich rzeczy do domu. Teraz to już pikuś! Teraz będziemy razem po górach chodzić! Ciągle walczę o to, żeby podnosić wydolność. Zaczynam biegać i skaczę na skakance, którą dostałam w prezencie od Frania. No i robię burpees, kiedy nikt nie widzi ;) Poprzeczka cały czas idzie w górę!

6. Zmiany w charakterze, które wynikają pewnie z punktu 3 :P Wrócił mój twardy charakter. Znowu nie ma dla mnie sprawy nie do załatwienia i gór nie do przesunięcia! Nie jestem sfrustrowana, zahukana i nieśmiała. Nie boję się walczyć o swoje i nie potrzebuję do tego pomocy osób trzecich. Wróciło moje zadaniowe podejście, o którym sobie przypomniałam na treningach właśnie!

7. Zyskujesz czas dla siebie. Tylko dla siebie. Zamykasz drzwi i znikasz na 1-2 godziny. Okazuje się, że w tym czasie nikt nie rozpaczał, nikt nie chodził głodny, mąż sobie poradził. Wchodzisz do domu i słyszysz "To już? Tak szybko?". No właśnie, bo jak siedziałaś na kanapie i w domu cały dzień to dla każdego twoje wyjście samotne było wielkim HALO!

8. Poznajesz nowych ludzi. Wychodzisz z domu, idziesz ćwiczyć. Nieważne czy do lasu, parku miejskiego czy też do klubu fitness. Stykasz się z nowymi ludźmi. Zagadują, dopingują, poznajesz nowe twarze i... zyskujesz nowych znajomych! Fajne to naprawdę! I rzeczywiste a nie internetowe :)

9. Odreagowujesz stres. I agresję. I wszystkie negatywne emocje, które w Tobie siedzą. To co męczyło Cię zanim zaczęłaś ćwiczyć, po treningu naprawdę Ci już wisi. Wracasz do domu naładowana endorfinami i z nową siłą.

10. Pewnego dnia odkrywasz, że ubrania, które nosisz stale, nagle robią się luźniejsze. No to jest duży plus. Mnie wczoraj z tyłka spadły.... leggingy.
Nowszy post Starszy post Strona główna

7 komentarzy :

  1. Bardzo motywujący artykuł :) Sama zamierzam się za siebie zabrać, bo nie wiedzieć kiedy przybyły mi 3 kg. Co do ruchu to wiadomo, że ma cudowne właściwości, ale często zmęczenie oraz niechęć do opuszczenia swojej strefy komfortu sprawiają, że się człowiekowi absolutnie nie chce ruszyć z kanapy :)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to trzymam kciuki za początek zmian i aktywności fizycznej! Dla mnie ruch to fantastyczna sprawa!!

      Usuń
  2. To ja dodam od coś od siebie. Jeśli miałaby Pani czas, chęci i fundusze to oprócz tradycyjnych ćwiczeń polecam wybrać się z synkiem na jazdę konną :)
    Jeżdżę 11 lat i to jest sport, który dodatkowo baardzo wycisza i również bardzo poprawia sylwetkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już robiłam kilka podejść do koni - niestety Franek się ich bardzo boi. A ja... no cóż... koń mógłby nie wytrzymać starcia z moim grubym tyłkiem :D

      Usuń
    2. Ojej szkoda, że się boi - ale rozumiem, sama miałam pod opieką na obozie chłopca, który bał się koni, a rodzice koniecznie chcieli go nauczyć jeździć.
      Bez przesady ;) Jest Pani dla siebie zbyt krytyczna :)

      Usuń
  3. Ja zawsze lubiłam być w ruchu, w tej chwili u mnie rządzi rower i kijki, kiedyś zumba, zwyczajnych treningów nie lubię....wolę się przemieszczać w terenie :) endomondo dodatkowo mnie motywuje do wyjścia z domu i nabijania kilometrów :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię zmieniać aktywność fizyczną. Dla mnie największą motywacją jest karnet do klubu fitness i to, że jestem tam umówiona z osobami, z którymi będę ćwiczyć :D

      Usuń