Wiem, że rok temu pisałam o tym jak to nic nie planuję. Teraz jednak, kiedy w naszym życiu zagościł ład, nie sposób nie snuć planów! No bo jak tak żyć kolejny rok i niczego nie zaplanować? Postawiłam więc sobie pewne cele, które będą dopełnieniem moich marzeń. W końcu to ma być mój rok!!
Na wiosnę czekam już z pewną niecierpliwością. Czuję jej początki w powietrzu - na wczorajszym spacerze po lesie, w pierwszych mocniejszych promykach słońca wpadających do naszego domu.
Moje plany na wiosnę? Więcej aktywności dla siebie. Kijki już przygotowane - czekają w szafie na sygnał. Może zacznę już dzisiaj? Franek po dwutygodniowej przerwie wyruszył do przedszkola a ja w końcu mogę poświęcić sobie tę godzinę gimnastyki na świeżym powietrzu.
Rower... ciągle szukam sposobu na to cholerne siodełko, od którego tyłek i kość ogonowa bolą jak cholera. Ale może w tym roku będzie łatwiej? Może się uda jeździć więcej, dalej, bez kompleksów...
Prace na działce u teściów. Wiosną musimy trochę się wysilić, żeby latem i jesienią zbierać plony. Smaki zeszłorocznych ciepłych miesięcy zamknięte w słoikach przypominamy sobie codziennie. Trzeba przekopać ziemię, posadzić cebulki, zasiać ziarenka, z których wyrosną warzywka i owoce. Nie przepadam za pracami na działce, ale cóż... jestem w stanie się poświęcić dla plonów :P Poza tym Franio to uwielbia a ruch na świeżym powietrzu ma zbawienne działanie na jego cukry.
Jak więc widzicie ten rok będzie dla nas rokiem dużej aktywności fizycznej i zaczynamy już od wiosny!
Planuję też przyjęcie urodzinowe dla Frania i Męża w te święta wielkanocne. Jest to czas, który uwielbiam. Właśnie w takich dniach całą rodzinę mam przy sobie i u siebie. Odkąd urodził się Franio, wiosna zawsze kojarzy mi się z jego i Męża urodzinami - czasem pełnym radości i wspomnień.
A jakie są Wasze plany na tę wiosnę? Może jest coś o czym skrycie marzycie, a co może się zrealizować właśnie teraz? Pamiętajcie, że to idealny czas... Wszystko się budzi, nabiera barw, zaczyna żyć. Może więc warto brać przykład z przyrody i w końcu być pełnym życia i bezgranicznie szczęśliwym??
Wiecie co... idę na te kijki! :D