Taki jest mój punkt widzenia. Żyję w czasach, kiedy wszyscy interesują się muzyką, tańcem, śpiewem i fotografią. W czasach, kiedy każdy myśli, że ma talent. Często widzę ludzi, którzy biegają z wypasionymi lustrzankami i robią zdjęcia w trybie "auto", zupełnie nie wykorzystując ich możliwości. Widzę, że w telewizji dominują programy typu talent show. I że wcale nie trzeba mieć talentu, żeby go mieć ;) Kiedy jednak słyszę i czytam słowa prawdziwy talent (a nie jakieś tam zdolności), przed oczami staje mi jedna jedyna osoba...
Nie przechwalam się bo nie mam czym. Osobiście zmarnowałam kilka szans na własny rozwój. Przyczyna? Mój charakter - wiedząc, że dam radę coraz więcej i coraz lepiej nudzę się i odpuszczam. Nie wiem dlaczego. Miałam talent wokalny, którego nie rozwijałam. A dzisiaj mogłam być dobrą śpiewaczką operową. Wykazywałam uzdolnienia plastyczne, ale nie miałam nikogo, kto pchnąłby mnie dalej i dowartościował. Odpuściłam. Mam talent do języków obcych, które przyswajam szybko i łatwo. Niestety tylko w mowie i piśmie bo gramatyka mnie zawsze nudziła :P No i tak z tych moich talentów wyszedł jeden największy - ANTY-TALENT.
Ale żeby nie było, że moja rodzina jest całkiem przeciętna. Mamy jeden piękny i szybko rozwijający się talent. Daję Wam głowę, że za kilka lat wszystkie osoby żywo interesujące się sztuką o Niej usłyszą. Kiedy tylko o Niej piszę lub widzę jak coś tworzy w zaciszu domowym, moje serce wypełnia duma i wzruszenie. W domu unosi się atmosfera twórczości - to są zupełnie inne wibracje! Ma talent - bez wątpienia. I nie tylko ja tak twierdzę. Jest jeszcze bardzo młoda, ale z jej obrazów i zdjęć bije dojrzałość, wrażliwość. Nie wierzy w siebie, ale to u nas rodzinne :) Moja najmłodsza siostra, w tej chwili uczennica liceum plastycznego. Dziewczyna, którą świat sztuki niedługo doceni. Dziewczyna, która jest jedna na milion. Dziewczyna, która ma "iskrę bożą" i świeci nią coraz jaśniej...
Jej prawdziwą pasją jest fotografia, ale gdybyście zobaczyli namalowane przez Julię obrazy i grafiki, wiedzielibyście tak jak ja, że ma talent ;) Więcej zdjęć i prac Julii możecie zobaczyć na jej blogu ----> TUTAJ
Witam, to trzeba trzymać kciuki i życzyć, aby się udało! :) Czasy sprzyjają, swoje talenty można rozwijać w każdym wieku i w każdej chwili, i nawet po latach przypomnieć sobie, że jakieś inklinacje mieliśmy, i może warto do tego wrócić. Ale im wcześniej tym lepiej, zatem życzę sukcesów już na początku drogi życiowej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo prawda :) Mam nadzieję, że w końcu trafię na coś, co da mi wiele radości i satysfakcji - takiej tylko dla mnie a przy okazji podaruje radość innym :)
UsuńSamochód ma w sobie to coś:) Zazdroszczę jej liceum plastycznego, ja takich możliwości nie miałam a samodzielne rozwijanie malowania zajmuje dużo więcej czasu.
OdpowiedzUsuńEch, też mi się tan maluch podoba :) Samodzielne rozwijanie daje mnóstwo satysfakcji!
UsuńJestem pełna podziwu dla talentu Twojej siostry, trzymam kciuki i wierzę , że jej się uda a Tobie życzę takiej pasji, która zawładnie Tobą bez reszty, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję - w imieniu Julki i swoim :) Marzę o takiej pasji haha
UsuńWow :) Mój Krzysiu jakby zobaczył tą ścianę z Zygzakiem McQueenem to by z takiego pokoju nie chciał wyjść! Rzeczywiście ma siostra talent, dobrze, że go rozwija. A ja mam podobnie jak Ty... Często robię coś dobrze, ale szybko rezygnuję. Tak miałam ze szkołą kosmetyczną. Do tej pory lubię np. malować paznokcie, to moja pasja. A ze szkoły po roku zrezygnowałam... ot tak, znudziło mi się, nie spodobały mi się różne zabiegi, które musiałabym wykonywać w tym zawodzie itd...
OdpowiedzUsuńNie ma problemu :) Jeśli jesteś ze Śląska taką ścianę (i nie tylko taką) da się załatwić :D:D Ja skończyłam szkołę kosmetyczną - głównie dla siebie, choć też był moment, w którym życie rodzinne, małe dziecko i nawał obowiązków mnie próbował przerosnąć...
UsuńBardzo dziękujemy - szkoda, że to piękno nie jest rodzinne i mnie nie dotyczy haha
OdpowiedzUsuńO jaaaaa!!!! Mega! Chciałabym tak w tym wieku :D
OdpowiedzUsuńAnka! Nie marudź - Ty też masz tę iskrę bożą!!
UsuńGrunt, że Julia ma siostrę, która jej kibicuje, której wsparcie ma na 120%. I która (mam nadzieję!) kopnie Julię w 4 litery, gdyby postanowiła swą "bożą iskrę" porzucić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam obie utalentowane siostry ;)
Zawsze Ją wspierałam i wspierać będę :) Na szczęście Julka wie czego chce - zupełne przeciwieństwo najstarszej siostry :P
Usuń