Już kiedyś pisałam, że warto pomagać. Nie ważne jak, nie ważne ile, ale serce otwarte trzeba mieć ZAWSZE. Kiedy więc Monika zapytała mnie czy przyłączyłabym się do akcji Zwierzaki Pocieszaki i napisała jedną z bajek, nie zastanawiałam się nawet 5 minut. Kurde no, ja od razu zaczęłam pisać bajkę i jeszcze tego samego wieczoru była gotowa!
Pomaganie ma sens i ja o tym doskonale wiem. Pomogliście nam na początku tego roku a rozmiar tej pomocy przerósł moje najśmielsze przypuszczenia! Dzięki wam mam zdrowe dziecko ze stabilnymi cukrami a w naszym domu każdego dnia gości śmiech i uczucie ulgi!
Wtedy postanowiłam sobie, że ja to dobro, które do mnie trafiło oddam w dwójnasób! No i działam. Trochę tu i trochę tam. Ale Zwierzaki Pocieszaki to akcja wyjątkowa! Taka z głębi serca płynąca. Dała mi wiele radości, stresów też przysporzyła, ale tak jest zawsze jeśli komuś na czymś bardzo zależy.
Chciałabym, żeby każda osoba, która ją kupi i zasili konto Fundacji Kawałek Nieba, wiedziała, że to nie jest zwyczajna książka. Że kupując ją, sprawi radość nie tylko sobie i dziecku, ale przede wszystkim pomoże innym dzieciom. Takim, które są chore, biedne i głodne. Takim, które chcą być szczęśliwe, mieć pełny brzuszek i normalnie funkcjonować - tak jak nasze dzieci, które są zdrowe, zadbane i szczęśliwe. Niech ta książka niesie dobro, jest symbolem pomocy i dowodem na to, że kilkanaście osób może skrzyknąć się jednego wieczora, zrobić plan i działać. Działaliśmy dniami i nocami (biedne nasze graficzki, pewnie jeszcze odsypiają te dwa tygodnie pracy). Wszyscy. Naszą zapłatą będzie zasilone konto fundacji, która te pieniądze spożytkuje w najlepszy z możliwych sposobów. Niech Zwierzaki Pocieszaki będą na to, że wy - nasi czytelnicy macie wielkie serca i też chcecie pomagać.
A teraz pokażę Wam Pocieszaki :) Możecie je kupić poprzez stronę www.zwierzakipocieszaki.pl
Pięknie napisane! Już wiem, komu ją sprezentuję :)
OdpowiedzUsuńEchhh i będziesz czytać maleństwu do snu nasze bajki... :)
UsuńNo właśnie, myślałam mojemu chrześniakowi, a mąż śmiał się, że może jednak dla nas ją zostawić :) Hi, hi :)
UsuńGratuluję tej akcji i pierwszej bajki. Również jestem zwolenniczką pomagania. Cudowna z ciebie kobieta.
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Chciałabym więcej i mocniej. No i kto wie, może w końcu znajdę w sobie siłę no i czas na spełnienie swoich marzeń!
UsuńMoim zdaniem książka rewelacyjnie nadaje się na prezent, jest naprawdę wyjątkowa! Mamy już za sobą pierwsze bajki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
My też :D czytaliśmy do snu. Franek jest zachwycony :D
UsuńSkusimy się:)) jesteśmy na etapie robienia prezentów by zdążyły dolecieć do mokrej Irlandii... samą porę... Nasz Franuś za malutki, Antuś też chyba ale "duży" -11 lat, Kuba dalej nie wyrósł z czytadeł wieczornych a słownictwo piękne:)) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńPolecamy dalej znajomym:)) i próbujemy skusić innych przez faca:))
OdpowiedzUsuńSuperaśnie :D Bardzo dziękuję :) Ja też działam cały czas. Nawet wywiadu gazecie udzieliłam :D:D
Usuń