logo

Zuleja - z miłości do Dziecka :)

By | wtorek, czerwca 24, 2014 6 comments
Z miłości do Dziecka, Rodzic jest w stanie zrobić wiele. Prawda? Chyba każdy z Was wie, o czym piszę. Nie ma rzeczy niemożliwych, kiedy chce się spełnić dziecięce marzenie, ułatwić brzdącowi życie, spowodować uśmiech od ucha do ucha! Bo my, Rodzice, czujemy się najlepiej wtedy, kiedy nasze dzieci są szczęśliwe i bezpieczne. No i dzisiaj chciałam Wam napisać o takich właśnie Rodzicach, których miłość do Dziecka pchnęła do początkowo szalonego pomysłu :)

Z pozoru zwyczajna rodzinka 2+3. Mama, Tata, Syn i Bliźniaczki-Córeczki. Dzisiaj wszyscy uśmiechnięci i zadowoleni z życia. Wiem jednak, że swoje przeszli. Skąd to wiem? Ano stąd, że jedna z bliźniaczek - Lena też ma cukrzycę. Choruje rok dłużej niż Franio, jest rok starsza. Przeszła jednak wspólnie z Rodzicami dokładnie tę samą drogę, co my z Franiem. Pewnie dlatego od pierwszej rozmowy telefonicznej dogadujemy się świetnie :) Nawet mamy już za sobą pierwsze wesołe spotkanie, a w planach następne!

Dlaczego napisałam, że rodzinka jest szalona i wyjątkowa?? Wszystko za prawą Taty... Tak długo kombinował, aż wykombinował - jak ułatwić życie swojej Lence :) Pamiętacie saszetkę na pasku, którą zaprezentowałam Wam we wpisie o pikniku? (tutaj---->KLIK). No właśnie -nie uwierzycie :) Uszył ją Tata Lenki! Kiedy mała zachorowała, trudno było znaleźć coś wygodnego i ładnego, w czym cukiereczek mógł chować swój największy skarb. No i zasiadł Tata do stołu z maszyną do szycia, ołówkiem, kartką - kombinował, myślał i wymyślił, szył, pruł, przycinał, doszywał. Podobno, kiedy uszył samodzielnie swój pierwszy pas (co trwało kilka godzin), pękał z dumy :) Dzisiaj, kiedy już nabrał wprawy i dopracował swój projekt w najmniejszych szczegółach, patrzy na ten swój pierwszy cud krawiecki z przymrużeniem oka i uśmiecha się pod nosem. 

Testerką nowych pomysłów Tatusia jest oczywiście Lenka - wstrząsy, podskoki, zapięcie, brudzenie i pranie to zaledwie kilka etapów takich testów :P Franio również otrzymał piękny niebieski pas ze strażą pożarną i nosi go przez cały czas. Co jest w nim fajne? Przede wszystkim milutki materiał, z jakiego został uszyty, no i pasek, który w końcu nie ugniata brzuszka. Zapięcie na klamrę zamiast rzepa to strzał w dziesiątkę - w końcu nie niszczą nam się spodnie i sweterki.

Jest jeszcze jedna fantastyczna rzecz w tym pomyśle Tatusia. Uniwersalne zastosowanie, bo nie jest to typowy pas, tylko na pompę insulinową, ale saszetka - na chusteczki, pieniążki na lody, ulubiony samochodzik czy laleczkę. Naprawdę niewiele jest na rynku AŻ TAK BARDZO dopasowanych do potrzeb dzieci (nie tylko cukrzyków) saszetek! No i przyznam Wam po cichu, że kiedy i u mnie pojawi się cukrzyca, i uda mi się mieć pompę - zamówię dla siebie taki pas u Taty Lenki - w kwiaty :P 

A ten Tata z Mamą to naprawdę niesamowici są - mają głowy pełne pomysłów, projektów... Ach jakich świetnych! Wszystko to okupione też jest długimi godzinami spędzanymi przy maszynie do szycia, do której Tata zasiada po powrocie z pracy. Dlatego właśnie warto śledzić ich postępy i rozwój... No i wspierać takich ludzi w ich działaniach. Bo ja wróżę ich pasom z saszetkami świetlaną przyszłość!! Zresztą sami zobaczcie jakie cudeńka tworzą. Z miłości do Dzieci :)








Jeśli chcecie taki pas zamówić w firmie Zuleja dla swojego Dziecka - nie ma sprawy :) Zuleja niestety nie ma jeszcze swojej strony internetowej, ale pasy szyją na zamówienie. Można też przygotować kolor i wzór zgodny z życzeniem Rodzica - my wybraliśmy straż właśnie :). Wystarczy napisać do Taty Lenki - zuleja@op.pl. Cena takiego pasa to 64zł i zawiera już koszt wysyłki. Niedrogo prawda? Za takie cuda?? Na rynku inne firmy oferują droższe pasy, ale naprawdę mniej dopracowane! Tutaj w każdym szwie i wzorze można wyczuć troskę i miłość Taty do Dziecka!


Nowszy post Starszy post Strona główna

6 komentarzy :

  1. Ja chce taki pas!!!:-) moja cora chce z barbie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest naprawdę super :) A z Barbie podejrzewam, że nie będzie najmniejszego problemu. napisz na zuleja@op.pl i dogadaj szczegóły :)

      Usuń
  2. a dla dorosłych by się coś nie znalazło? ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jestem pewna, że by się znalazło :) Napisz do Taty Lenki i z pewnością uszyje coś pięknego i dla Ciebie :)

      Usuń
  3. A nie znalazłoby się coś dla doroslych? :-)

    OdpowiedzUsuń