Od dzisiaj testujemy... Diabetegen Forte. Cóż to za cudo?? Na pewno przyda się nie tylko cukrzykowi, ale osobom, które walczą ze skaleczeniami, odparzeniami, odleżynami i innymi problemami skórnymi.
O tym, że mamy problemy ze śladami po wkłuciach pisałam Wam tutaj ----> KLIK Pod tymże artykułem pojawił się komentarz polecający krem DIABETEGEN FORTE. Dużo o nim poczytałam, ale trzy wizyty w aptekach niestety nie zaowocowały zakupem kremu. Panie twierdziły, że nie wiedzą nawet co to jest i sprowadzić się nie da (phi!). Potem sprawa z polowaniem na to cudo zeszła na dalszy plan. A bo to kasy nie było, a bo to troszkę lepiej te ślady zaczęły wyglądać. Powiedziałam o nim jednej z Cukromaniaczek. Ona kupiła go bez problemu i przetestowała na swoim dziecku. Wychodzi na to, że moja pierdołowatość nie zna granic. Albo determinacja w poszukiwaniach była za słaba? :P
Teraz z nami jest pierwsza tubka. Zamówiłam przez internet do wybranej przeze mnie apteki. Kosztował 76,40zł. Trochę dużo, nie? No, ale maść z żyworódki ma podobną cenę i nie ze wszystkim sobie radzi...
A teraz do rzeczy...
W czym pomaga DIABETEGEN FORTE? Jest to krem - bioaktywny dermokosmetyk, który przeznaczony jest nie tylko dla cukrzyków, ale również osób z problemami skórnymi. Skład luksusowy :D:D Proteiny jedwabiu, kawior, perły, a przede wszystkim colostrum (czyli siara... tak dokładnie ta, o której myślicie :P). Na ulotce napisano:
Preparat zalecany do pielęgnacji skóry w przypadkach takich jak zespół stopy cukrzycowej, owrzodzenia troficzne, odleżyny, zmiany po oparzeniowe, zmiany grzybicze, blizny zanikowe, ubytki powierzchniowe, inne trudno regenerujące się uszkodzenia.
Opinie ma doskonałe. Nie zawiera konserwantów. Napiszę Wam jeszcze o jego właściwościach:
- źródło unikalnych hydrolizowanych aminokwasów
- wspomaga metabolizm skóry
- posiada działanie regenerujące i naprawcze
- działa bakteriostatycznie i antygrzybiczo
- łagodzi swędzenie i podrażnienia
- poprawia wygładzenie i koloryt skóry
Mam nadzieję, że okaże się rzeczywiście tak doskonały jak czytałam i słyszałam. Oprócz śladów po wkłuciach u Frania, będę stosowała go również na twarz i dekolt- mam na nich kilka blizn i świeżych zmian. Jak tylko zauważę pierwsze efekty będę Was informować. A może ktoś z Was ma już doświadczenie z tym kremem i chce się podzielić opinią?
Więcej można przeczytać na stronie producenta www.diabetegen.pl
Z kremem nie, ale często na różne zmiany przykładam rozgnieciony liść zyworodki, którą mam na oknie jako kwiat (już krzak bo tak mi wyrosła). I też działa, bardzo pomogła mi na bliznę, choć przykladalam tak trochę z ciekawości.
OdpowiedzUsuńJa kiedyś i Aloes stosowałam, ale Diabetegen u mnie się sprawdza, choć mam ten niebieski, słabszy.
OdpowiedzUsuńSwietny krem, ja go poznałam po cesarskim cięciu i teraz jest juz na stałe w domu :) Przy dziecku przydaje sie często, bo maluch ciągle sie przewraca i ma poranione kolana, dłonie i żeby nie było blizn smaruje Diabetegenem. Polecam
OdpowiedzUsuń