logo

Biszkopt orkiszowy z owocami

By | wtorek, czerwca 03, 2014 4 comments

Mamoooo, upieczesz mi jakieś ciasto? jakieś doble, śłodkie? Z tluskawkami? Ech... No i co? Pan każe - sługa musi... :) No i muszę przyznać, że Franek ma czasami całkiem fajne pomysły! Właśnie leżymy sobie z brzuchami napełnionymi pysznym, dietetycznym ciastem, a moje Dziecko mówi do mnie: Mama, napisz o tym w komputerze. Ale o czym Franiu? Nooo, o tym, jakie to ciasto doble jest! No dobra, to piszę :D :D A przy okazji przepis podam!



Pisałam Wam kiedyś, że dieta cukrzycowa nie wymaga wielkich poświęceń. Wystarczy zamienić niektóre produkty, aby móc jeść smacznie i zdrowo. No i kiedy dzisiaj Franio poprosił mnie o ciasto, długo się nie zastanawiałam. Sama jestem jakaś wygłodniała po kilkudniowych ograniczeniach. Polazłam więc do kuchni, przegrzebałam szafki (czeka mnie znów uzupełnianie zapasów - sprawa bolesna dla portfela). Jeśli chodzi o słodkie smaki, mój instynkt łowcy jest tak silny, że jestem w stanie nawet w takie dni jak ten - pełne deszczu i zimna - wyjść z domu po jeden maleńki składnik. Dzisiaj na szczęście nie musiałam :P A truskawki skąd? A z zamrażalnika - miały poczekać na kryzys. Jak widać nadszedł szybciej niż przypuszczałam :)

Lubię dogadzać osobom, które kocham, na których mi zależy. Lubię, kiedy komuś coś smakuje. Uwielbiam piec, częstować, a przy okazji obserwować zdziwienie na twarzy osób, które o naszej diecie wiedzą niewiele. Ich wzrok często mówi "to nie może być dietetyczne, na pewno dodała tam mąki pszennej albo masła!". Wszystko jest możliwe - tylko trzeba chcieć! Chcieć albo desperacko pragnąć słodyczy :P No to co? Teraz przepis?


BISZKOPT ORKISZOWY Z OWOCAMI
SKŁADNIKI:
1 szklanka mąki orkiszowej (drobnej)
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 szklanki ksylitolu
4 jajka
truskawki lub inne owoce
sól

Wszystkie składniki można zamienić na "normalne", czyli ksylitol na cukier, a mąkę orkiszową na zwykłą, pszenną! No i oczywiście gotowe ciasto posypać cukrem-pudrem, czego my nie robimy :)

Białka oddzieliłam od żółtek i ubiłam z solą na sztywną pianę. Do piany kolejno dodałam żółtka i ksylitol. A potem wyłączyłam mikser, zaopatrzyłam się w łychę i masę wymieszałam dokładnie z mąką orkiszową i proszkiem do pieczenia. No i siup do małej blaszki (wysmarowanej masłem i posypanej bułką tartą lub mąką), a na wierzch truskawki. W piekarniku ciacho siedziało nieco ponad 30 minut. Temperatura 200 stopni (u mnie mniej więcej tyle:P). Musiałam czuwać, bo zepsuty piekarnik robi mi psikusy.

No i kiedy pilnowałam tego naszego słodkiego skarbu nasunęły mi się dwa wnioski:
1. Następny piekarnik będzie wyposażony w szybę bez pasków - żeby łatwiej mi się zdjęcia robiło:P
2. Muszę kupić sobie coś na sklerozę. Zapomniałam zrobić zdjęcie ciasta przed włożeniem do piekarnika. Pewnie blogerom kulinarnym się takie coś nie zdarza :P
A teraz foto-relacja z pieczenia!








Nowszy post Starszy post Strona główna

4 komentarze :

  1. Ależ ty masz głowę do tych pyszności. Cieszę się, ze tu trafiłam. Powoli zaczynam testować Twoje przepisy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. potrzeba matką wynalazku ;) życzę Ci samych smaczności :)

      Usuń
  2. A ja ostatnio szukałam jakiegoś porządnego przepisu na biszkopty - i mam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten w wersji razowej ma nieco inny smak niż taki typowy, ale jak zamienisz składniki na "zwyczajne" z pewnością wyjdzie Ci pyszny jasny biszkopt :) kiedyś gdzieś wyczytałam tez że przy wyciąganiu z piekarnika należy upuścić biszkopt na podłogę (z wysokości kolan) i wtedy jest idealny i nie opada.... możesz sprawdzić i podzielić się tutaj z nami doświadczeniami :P

      Usuń