logo

Moje blogowe love :) Czyli czytanie na piątkę!

By | poniedziałek, marca 03, 2014 2 comments
No to ponieważ ja już też mam miesiąc, chętnie przyłączę się do akcji łańcuszkowej :) Cholercia, kiedy tworzyłam swój pierwszy post i zakładałam bloga towarzyszyło mi tyle cudownych emocji i wiara! Tak! Wielka wiara w to, że mogę zrobić coś fajnego, że dam radość sobie, ludziom i że ci sami ludzie mi tę radość podwójnie zwrócą. I wiecie co?? Nie myliłam się! Ten miesiąc bardzo dużo mnie nauczył. Dał mi chwile wytchnienia, pozwolił poradzić sobie ze smutniejszymi myślami. Nauczyłam też poruszać się po świecie bloggerek... wyjadaczek.. matek i nie-matek... Kobiet z krwi i kości, takich jak ja :)



No i co?? Chyba pora, żebym wkroczyła w ten świat głębiej... zaczytała się jeszcze bardziej. Bo wiecie... ja to jestem taka mróweczka w porównaniu z innymi blogerkami. Nie oczekuję, że nagle moja strona stanie się mega poczytna i modna... Nie mam w sobie tak dużej pewności i pewnie kreatywności. Dla mnie jednak podczytywanie innych blogów jest świetnym sposobem na znalezienie chwilki wytchnienia... od problemów, od tych "cudownych" tekstów, które przychodzi mi klepać za głodowe stawki :)

I wiecie co?? To wszystko dla mnie nigdy by się nie zaczęło gdyby nie Zawód:Kobieta! No po prostu - nie byłoby mnie i już. Dała mi kopa w dupę. Takiego solidnego, naładowała pozytywną energią, podzieliła się wiedzą i pomogła mi... po raz kolejny. Jej bloga śledzę uważnie, czytam każdy wpis, śmieję się, płaczę, wściekam, komentuję. Monika jest osobą wyjątkową i tak bardzo marzę, żeby było nam dane spotkać się kiedyś osobiście... żebym mogła jej za to wszystko podziękować. Kobieto - trzymaj się i trwaj w tym blogowaniu!

Ania z Przewijaka jest równie niesamowita! Wesoła, radosna, pełna pozytywnej energii. I tak wesoło, ciekawie pisze o otaczającym Ją (nas) świecie! Aż nazbyt często pisze to, co sama myślę, mamy podobny pogląd na świat. Różni nas jedno - ta sprytna Przewijka ma w sobie dużo odwagi i świetnie pisze :) 

Z kolei mama Juleczki, czyli mamabloguje.pl daje mi równie dużo chwil wytchnienia i pokazuje jak to jest być mamą dziewczynki :) Fajnie szyje i zapewnia wiele atrakcji swojej córeczce :) prowadzi bloga świetnego dla początkujących Mam, które chcą wiedzieć co i jak. Polecam!

Dużym sentymentem od początku mojej blogowej przygody darzę Calineczkowy blog. Wzruszająca historia zmagań rodziców z chorobą... Calineczka - śliczna, cudowna i achhhh jaka kochana córeczka :) Śledzę z uwagą wpisy pełne szczerych wyznań. Lepsze i gorsze dni całej rodzinki. I życzę Calineczkowej Mamie duuuużo dużo siły :) W końcu nasze dzieci są wyjątkowe i wymagają od nas znacznie więcej pozytywnego myślenia i siły, prawda?

Od dawna szukam wsparcia w innych osobach chorujących na cukrzycę... Szukam rodziców słodkich dzieci. Chcę wiedzieć jak to jest u nich, jak sobie radzą, co czują, gdzie szukają pomocy. Chcę wiedzieć czy każda cukrzyca jest taka sama i czy każdy z nas widzi ją podobnie. Rozmawiam, piszę maile, wzruszam się i śmieję. Czasami walczę z cukrzycą a kiedy indziej udaję, że jej nie widzę. Od pewnego czasu sil w zmaganiach dodaje mi Blue Sugar Cube. Niesamowita, bardzo kreatywna dziewczyna, która z cukrzycą zmaga się od 19 lat.  I wiecie co mi w Niej imponuje?? Najbardziej to, że się Weronika z tą cukrzycą zakumplowała. Oswoiła się z nią i pisze o swoim życiu cukrzyka w sposób normalny, wesoły :)

Wiecie co?? Taką listę to ja bym mogła tworzyć w nieskończoność. Skaczę po tych blogach jak szalona - od Mamy Diabełka do Mamy Prezesa, podczytuję Klocka i Kredkę, Mamę Kubusia, Żyć nie umierać... Podczytuję i marzę... nie żeby być jak One, ale żeby trwać tak samo jak blogerki-wyjadaczki w tym moim cukromaniakowym pisaniu i czerpać z niego radość nawet za kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt lat!
Nowszy post Starszy post Strona główna

2 komentarze :

  1. Oby udało Ci się znaleźć i zakumplować z innymi mamusiami bądź tatusiami blogującymi o cukrzycy!
    A ja podobnie do Ciebie lubię skakać po blogach i podczytywać co u kogo słychać, co pięknego ktoś stworzył - bo ja sama takie beztalencie jestem, czasem an blogi kulinarne wpadam po jakiś nowy pomysł na jedzonko, ach... lubię ten blogowy świat;) Buziaki :D

    OdpowiedzUsuń