logo

O facecie, który we mnie jest i wychodzi czasem...

By | czwartek, lutego 13, 2014 2 comments
Ja tylko chciałam się upewnić czy Wy babeczki też tak macie. Nie zamierzam wcale zadzierać z facetami... Chociaż pewnie niejeden może się poczuć urażony :P Bo wiecie czasami ON ze mnie wychodzi i wtedy jest trochę zamieszania :( No ja po prostu tak mam, że nie zawsze potrafię zachować się jak... dama, kobieta. Wiele razy w życiu uratował mi dupsko, ale też czasami sama sobie się dziwię, że funkcjonuję tak jak ON... raz świadomie, kiedy indziej wbrew mojej woli....

http://klinikakolasinski.pl/



To prawda -  macierzyństwo powoduje, ze łagodniejemy. Uczy panowania nad nerwami, wylewności, okazywania uczuć. Hormony pozwalają nam płakać lub śmiać się zupełnie bez powodu :) Z czasem jednak dziecko rośnie, usamodzielnia się a do nas wracają dawne cechy i ... pffffff co tu dużo mówić, robi się zamieszanie. No i tak się ostatnio dzieje u mnie, że odzywa się to moje życie i zachowania jeszcze z czasów zanim zostałam mamą. Chwila spokoju w życiu, mniej problemów i BUM! Jak obuchem w łeb odzywa się ON, moje alter ego, Mr. Hyde... nazwijcie go jak chcecie

Zawsze miałam silny charakter, byłam osobą która raczej wiedziała do czego dąży i o co jej chodzi. Jako dziecko potrafiłam wstać o 3 w nocy, żeby zapylać z Tatkiem na rowerze nad staw - na ryby. Jeździłam z Nim na giełdę, oglądałam samochody. W pracy dążyłam do perfekcji- bez emocji, a ponieważ pracowałam w większości z mężczyznami no cóż... musiałam stawać się jednym z nich przynajmniej kilka razy dziennie :P Teraz znowu odzywa się we mnie wiele cech, które charakterystyczne są raczej dla facetów... Co prawda, piwa nie lubię, whisky smakuje dla mnie jak dykta, ale coraz częściej w różnych sytuacjach powraca do mnie to moje męskie podejście do życia. Przykłady?

Jest do załatwienia sprawa, ważna sprawa - nie roztrząsam, trzeba ją załatwić konkretnie - po męsku. I wiecie co? Często komplementuję kobiety w takich sytuacjach. Widzę ich zdziwienie na twarzy czasami, no ale cóż... nawet Baba jak powie komplement innej Babie to załatwi trochę więcej :P Komplementujecie kobiety?? U Was też to działa??

Nie lubię zakupów... oj jak ja ich nie lubię! Męczą mnie, marudzę i tak naprawdę często nawet jeśli mam zakupowy zryw to bardzo szybko go żałuję. Podziwiam kobiety, które potrafią godzinami przemierzać alejki, dotykać, przerzucać, mierzyć "szmatki"... to nie dla mnie. Kiedy czegoś potrzebuję, po prostu idę i kupuję TO CO MI NIEZBĘDNE!

Lubię podejmować decyzje - szybkie decyzje. W głowie dokonuję ekspresowej analizy korzyści i strat... działam bo tylko konkretne działanie da konkretny efekt. Nie chcę siedzieć i myśleć "a może taaaak... a gdyby tak.... a co jakby zrobić to inaczej...". W sytuacjach kryzysowych, niebezpiecznych mobilizuję się szybko, nie tracę głowy, działam automatycznie, skupiam się na wykonaniu zadania... Nie no, potem sobie popłaczę, poroztrząsam, ale to już jak wiem, że mogę sobie na to pozwolić, tak po babsku:P:P

Czytałyście "50 twarzy Greya"? Oooo, mam Was :P Na 100% czytałyście. I co?? Chciałyście być taką Anastasią?? Hmm?? A wiecie co?? Ja chciałam być właśnie Greyem! TAK właśnie Christianem! I to nie dla bogactwa czy wyglądu. Chodzi o charakter, podejście do załatwiania spraw i tak dalej ;)

Lubię tego faceta, który we mnie siedzi. Lubię dlatego, że czasem bardzo mi ułatwia życie! Dzięki Niemu sobie radzę. Lubię też być jak facet, ale wiecie... taki myślący, inteligentny, zdecydowany, a nie jakiś bubek nie wiadomo skąd! I kiedy patrzę na to jak w dzisiejszych czasach prezentują się i zachowują młodzi mężczyźni, to szczerze mówiąc czasami czuję się bardziej męska od nich :/ Coraz mniej jest też mężczyzn z klasą, takich normalnych, którzy potrafią być lojalni, odpowiedzialni. Coraz mniej, ale nie napiszę, że ich wcale nie ma! Ja zazdroszczę wielu Panom... pewności siebie, tego że mają na tyle duży dystans do siebie, żeby nie roztrząsać się nad swoimi wadami. Że potrafią dążyć do celu, brać to czego chcą, a także tego, że w wielu sytuacjach traktuje się ich poważniej, lepiej niż nas - kobiety.

A jak to u Was jest z tymi cechami męskimi? Macie jakieś? Zazdrościcie czegoś facetom? Ale tak poważnie, bez zawiści czy złośliwości!


Nowszy post Starszy post Strona główna

2 komentarze :

  1. Ja mam podobnie, ale nie do końca zgadzam się z tym jak to opisujesz. mam na to swoją własną teorię ale nie odważę się jej tu opisać.
    Też są takie sytuacje kiedy chwile gdy działam jak automat, skupiona na celu, bez emocji - ale nie uważam tego za męską cechę... my też to mamy tylko ponieważ dla nas ważne są więzi i emocje - żadko z tego korzystamy.

    SIŁA jest KOBIETĄ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie :) Nie dałaś się złapać :) Właśnie chodzi o takie stereotypy, że mężczyzna zachowuje się tak a kobieta tak :) W rzeczywistości (moim zdaniem) każdy ma ten sam pakiet cech i tylko różnym cechom daje dominować u siebie, czy tak?

      Usuń